Czy coś stoi na przeszkodzie żeby w sobotę wstać o 2 w nocy i wybrać się na wschód słońca na Babiej Górze? Oprócz ewentualnego lenistwa i zamiłowania do wygody? Wydaje się, że nic. A zatem lecimy! Tej zimy to nie była nasza pierwsza przygoda ze słońcem jako głównym bohaterem. W lutym podziwialiśmy je ze szczytu Pilska. Jednak wschód Słońca na Babiej Górze (1725 m n.p.m.) to nieco inny kaliber - blisko 800 metrów przewyższenia w górę i 5 km w jedną stronę to nie jest byle co, szczególnie w nocy i w dodatku zimową porą. Tym razem jednak „Królowa Beskidów”, słynąca z kapryśnej natury, okazała się łaskawa oferując nam bajeczną panoramę. Nie będę nawet próbował opisywać spektaklu wschodzącego słońca – lepiej oddadzą to zdjęcia, zatem zapraszam do podziwiania.
18 Lis - 09:19
10 Lis - 22:05
19 Cze - 10:55
09 Paź - 11:25
08 Paź - 19:22
21 Wrz - 16:29